Big mama - Norwegia - s3

Iks, zgadzam się w 100%. Przebiegłam w życiu wiele kilometrów, jeszcze więcej przejechałam na rowerze. W Polsce prowadziłam gimnastykę dla pań i panów. Wiem co masz na myśli mówiąc o bólu i satysfakcji. Nic tak nie dodaje energii, jak ruch, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Polecam wszystkim na naprawdę wszystkie problemy, bo bardzo oczyszcza się ciało i umysł, człowiek jest tak naładowany pozytywną energią, endorfiny szaleją, a świat naprawdę jest piękniejszy!
A do tych, którzy nie lubią się ruszać: jeszcze nie doświadczyliście tego uczucia, a najprawdopodobniej nie znaleźliście takiego, który sprawiałby wam największą przyjemność Polecam poszukać!

aha...to ja juz chyba i w koncu,zrozumialem!

polaczenie bolu,wysilku i przejemnosci,to bedzie pewnie w skrocie SM!

faktycznie nie potrzeba dresu (chyba,ze ktos lubi) natomiast preferowane sa skorzane wdzianka w kolorze czarnym,z duza iloscia metalowej bizuterii.

jak najbardziej mozna rzeczona aktywnosc uprawiac na swiezym powietrzu i prowadzic zajecia w grupie
(a czesto nawet w d...e)

a do tego 'zloic' sie jak zwierze i od razu,swiat jest piekniejszy!

...ufff

panladny - glodnemu chleb na mysli hehe

...chleb?!

rozne potrzebne w tym temacie,akcesoria widzialem (spinacze do bielizny,igly,pradownice...) ale zeby chleb!

no coz,cale zycie sie czlowiek uczy (niestety)

p/s:
a w praktyce to jak - biczowanie skorka,czy upychanie miazszu?

Ladny to miał być normalny temat.Ale może też i dobrze że masz swoją propozycję wysiłku.
Może ja przesadziłem,że użyłem słowa ból.Miałem co innego na mysli.
oczywiście,że wspaniale jest gdy robimy to bez większego wysiłku czyli bez bulu,wychodzimy sobie na spacer ,regularnie,uśmiechnięci.Miałem na myśli coś bardziej intensywnego.
Bo po tym dopiero zostaje to coś na dłużej.Nie może być przy tym przymusu,ale inna motywacja,ta pozytywna,jakiś przykład do naśladowania,ktoś.A to może być często lepsze od seksu.Albo seks wtedy będzie lepszy.
No ale ty pewnie doznałeś kiedyś tego złego uczucia bólu,czyli ktoś mósiał cię zkrzywdzić.

No przeciez panladny mowil, ze SaM sie skrzywdzil...spinacze do bielizny...igly...pradownice...
Ta dyskusja jest big dziwna...

...ej ty, ZLA!

...ty,nie badz taka DOBRA!

...bo LEPSZA,juz nie bedziesz!

p/s:
ej ty,iks-inski,jak to ma byc normalny temat,to co ty tutaj robisz???

No tak.Teraz to sam się nad tym zastanawiam.Myślę ,że to może takie sprzężenie zwrotne,że w tej pogoni w tym haosie człowiek doznaje jeszcze co jakiś czas jakiś normalnych odruchów i może to był ten odruch,aby jeszcze raz powtórzyć te pierwotne prawdy,choć to nic nie da bo idziemy wszyscy w strone autodestrukcji,ale taki przebłysk,zapomniany.
Bo to taka cienka linia.Jak poczujesz raz czy dwa tę stronę rozpusty to już ciężko wrócić z powrotem,dlatego potrzeba najpierw bólu już,sama przyjemność nie wystarczy,ból zpowoduje ,że człowiek na dłużej to cos zapamięta.

Można było od razu napisać do retiera - o czym on pisze i po co.Ale właśnie może i on miał taki przebłysk przypomnienia o właściwym postępowaniu ze swoim ciałem.Ja to złapałem tak myślę i dobrze ,że ktoś czasem o tych sprawach pisze.
Bo sam jestem na nie tyciu,itp,.A dla czego? bo przez 15 lat regularnie ćwiczyłem.Waterpolo,biegi,rower,siłownia,judo,boks,ostatnio wspinaczkę skalną ok 2 lata.
A teraz piję........Maślankę oczywiścię

Najprawdopodobniej masz rację iks. Najczęściej chodzimy koło czegoś i tego nie widzimy,póki sie o to nie potkniemy. wtedy zadajesz sobie pytanie,dlaczego to tutaj leży,czy tak musi być do jasnej cholery? Zastanawia mnie tylko czy większość zdaje sobie sprawę że robi ze swoich dzieci kaleki na całe życie w tym przypadku? Ot co , jakby powiedział gabriel